Monday 10 November 2008

Bohol i delfiny widmo / Bohol and dolphins vidmo

Glowna atrakcja poniedzialku mialo byc ogladanie delfinow...
dalysmy sie sciagnac znowu o 5 rano z lozek, zeby o 6 wsiasc na lodke i ogladac delfiny o wschode slonca!!! - jednak nic z tego... lodka trafila nam sie najwolniejsza z mozliwych... i do tego glosna i mala .. nawet nie bylo gdzie glowki przylozyc... a delfinow poniewaz nie bylo jakiegos tam pradu to zero!!!!
potem przybilysmy do wyspy na ktorej mial byc snorkling i pan
nas gonila ale my w zaparte powiedzialysmy ze najpierw sniadanie:)))).
na koncowke wyspa dziewic... ktora nas urzekala ... a co lepsze kazda znas zakupila perly.... poniewaz byly w dobrych cenach... gosciu zrobil deal zycia:))) pomijam fakt, ze cena w ktorej kupilysmy przy wyjciu z lodki byla 3 razy wyzsza od tej za ktora kupowalysmy przy opuszczaniu wyspy.... tak wiec kazda z nas ma nadmiar perel w roznych kolorach:)))))
----------------------------------------------------------------
the main attraction for Monday was supposed to be dolphins watching..............
Again we moved our bodies from bed at 5 am so we started with boat at 6 am....
but the boat was one of the slowest one, on top of that we did not have a place to lay down and sleep.... at the end we did not see any dolphins!!!!!
after that we were supposed to go for snorkeling but we said we will do that but just after breakfasts... and we managed
After that we had a virgins island which was amazing and on that island there was a guy who was selling her pearls!!! - of course at bargain price - I do not want to mention that the pearls which we bought at the leaving of boat was 3 times higher than when we were leaving the boat so each of us has much more pearls than needed in different colors:))))

Wyspa dziewic/ Vigrin Island

i trzy dziewice wylegujace sie / and three relaxing virgins

Monia ostro negocjujaca / Monia negotiating the price

sprzedawca perel i jego syn/ Pearls salesman and his soon

3 comments:

mama ala said...

Woda Cudna a plaża taka że zal ze my nie jesteśmy na urlopie

madzikc said...

;o)
No przyznam, ze ta wysepka tez nas rozwalila :o)

Basia said...

Z tymi delfinami to tak jest. Jak sie placi za ich zobaczenie, to nie chca sie pokazac. A w inyych okolicznosciach same przylaza w najmniej oczekiwanym momencie:). pozdrawiam!